
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom trzeci
Na pół drogi do grodu starszyzna była wyszła na spotkanie.
— Miłościwy panie — zawołał, ręce ku...
Na pół drogi do grodu starszyzna była wyszła na spotkanie.
— Miłościwy panie — zawołał, ręce ku...
Porwali się wszyscy, biegnąc ku niemu. Zsunął się wtem z konia, wołając głosem wielkim.
— Synowie...
Płacz i trwoga panowała między nimi. Siedzieli na ziemi, jęcząc, zawodząc, tuląc się do siebie...
Jeśli teraz zwycięsko przejdziesz przez próbę i w porę zawrócisz w stronę głosu, to możesz...
Wszystkie siły swe przelewał na ten warsztat, na którym od lat tylu i z takim...
Jednak zdrowie jej i humor wydawały się dziś doskonałe i patrząc na jej z lekka...
— Te gazety, moi panowie, to czyste zawracanie głowy i nic więcej! Jak się ich człowiek...
Wyszedł do swego gabinetu, zamknął drzwi na klucz i począł z biurka wydobywać różne papiery...
I to se spamiętaj: kiedy cię strachy otoczą, a zaczniesz się bać, zaraz przeżegnaj się...
Wszystkie te potwory siadały mu na plecach, chwytały go za surdut, za rękawy, ale żaden...
Często łączy się z przemocą lub jej groźbą; odgrywa duże znaczenie przy podejmowaniu przez bohaterów pewnych działań lub powstrzymywaniu się od nich. Strach mogą też budzić potwór czyli upostaciowione wynaturzenie, naruszenie norm. Lękiem reagujemy też na odmianę potwora, jaką jest sobowtór.