Bogdan Wojdowski
Chleb rzucony umarłym
Dawno, dawno temu, kiedy był zupełnie mały, matka szeptała mu tak: „Był sobie czarny, czarny...
Dawno, dawno temu, kiedy był zupełnie mały, matka szeptała mu tak: „Był sobie czarny, czarny...
— Myśli pani o Marii Antoninie?
Spojrzała na niego z zakłopotaniem, jak osoba ujęta na gorącym...
Trepka wsadził głowę jeszcze bardziej w ramiona i wstrzymał konia. Patrzał spode łba. Nawet poznawszy...
A wreszcie nic sobie z matki nie robił. Zacisnęła zęby i milczała przeżywając nieskończone godziny...
Marcin poddał się ściśnieniu serca, które uczuwał pierwszy raz w życiu, i milcząc słuchał nawału...
Jeżeli próbował kiedykolwiek zwierzyć się Szwarcowi ze swym niepojmowaniem zadanej lekcji lub ze swym strachem...
Często łączy się z przemocą lub jej groźbą; odgrywa duże znaczenie przy podejmowaniu przez bohaterów pewnych działań lub powstrzymywaniu się od nich. Strach mogą też budzić potwór czyli upostaciowione wynaturzenie, naruszenie norm. Lękiem reagujemy też na odmianę potwora, jaką jest sobowtór.