Juliusz Słowacki
Podróż na Wschód
Jutrzenka żywym spłonęła pożarem.
Słońce… już było bliskie swego wstania;
Myślałem, że w tym wiekopomnym...
Występuje jako przeciwwaga dla nocy, kojarzonej z tajemnicą, zacieraniem znaczeń (w mroku), a wreszcie porą działania sił zła. O świcie wszystko się wyjaśnia, rzeczom zostają przywrócone właściwe miary i znaczenia; kontrastowany z nocą świt jest porą odnowienia życia i zmartwychwstania - a więc „porą Chrystusową”.