 
      
    
    
  André Gide
Lochy Watykanu
Opuścimy naszą parę kochanków w godzinie piania koguta, kiedy barwa, ciepło i życie święcą wreszcie...
 
      
    
    
  Opuścimy naszą parę kochanków w godzinie piania koguta, kiedy barwa, ciepło i życie święcą wreszcie...
 
      
    
    
  Odpluszczysz i latem widzisz brzezinke za rzeko i słonko: jak z trawy wstaje, prostuje sie...
Występuje jako przeciwwaga dla nocy, kojarzonej z tajemnicą, zacieraniem znaczeń (w mroku), a wreszcie porą działania sił zła. O świcie wszystko się wyjaśnia, rzeczom zostają przywrócone właściwe miary i znaczenia; kontrastowany z nocą świt jest porą odnowienia życia i zmartwychwstania - a więc „porą Chrystusową”.