Mendele Mojcher-Sforim
Podróże Beniamina Trzeciego
Pokryte jeszcze kroplami nocnej rosy uśmiechały się drzewa i trawa. Zupełnie jak małe dzieci, które...
Pokryte jeszcze kroplami nocnej rosy uśmiechały się drzewa i trawa. Zupełnie jak małe dzieci, które...
Gwiazda przyszłości zaledwie wschodzi; nie może się wyłonić z widnokręgu; tkwi spowita w chmury i...
Na dworze świtało. Wielkie miasto budziło się z fantastycznego snu, jakim jest obfitująca w liczne...
Poeta i ptak. — Ptak Feniks pokazał poecie zetlony i żarzący się zwitek. „Nie przerażaj się...
Lecz zbliżyłem ja się ku wam: i oto dzień mi nastał, — nastaje on wreszcie i...
O niebios stropie ponade mną przeczysty! Wyniosły! Tym jest mi oto twa czystość, że wieczne...
Mój to poranek, mój dzień świta: bywaj mi, bywaj, wielkie ty moje południe! — —
Tako rzekł...
Potem odeszła, lampę zagasiła i u zamkniętego okna usiadłszy patrzała na błękitnawe świtanie, wśród którego...
Niebawem zachodni horyzont oblała barwa złota. I zdawało się, że zieloność ziemi Gosen rozpływa się...
Występuje jako przeciwwaga dla nocy, kojarzonej z tajemnicą, zacieraniem znaczeń (w mroku), a wreszcie porą działania sił zła. O świcie wszystko się wyjaśnia, rzeczom zostają przywrócone właściwe miary i znaczenia; kontrastowany z nocą świt jest porą odnowienia życia i zmartwychwstania - a więc „porą Chrystusową”.