Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— Juści… matula moja tam leżą… baczę… — szeptał Kuba cicho, więcej do siebie niźli do Witka...
— Juści… matula moja tam leżą… baczę… — szeptał Kuba cicho, więcej do siebie niźli do Witka...
Szymon na cały stół wykrzykiwał, że już ten las sprzedany Żydy ocechowały i rąbać wnet...
— Drzewiej nie tak bywało! Posłuch był, poszanowanie starszych i zgoda!
— I grontu każden miał, co...
— To… ino nie powiadajcie nikomu… borowy me postrzelił… ino…
— Prawda… śruciny siedzą pod skórą kiej...
Nawet u Hanki czuć było to dzisiejsze świątko, bo choć pomocy nie potrzebowała, to by...
— Przeciek pan Jacek dał mu dziesięć chojarów.
— Dał mu? Powiadali mi coś o tym, ale...
— Jakby naród buntował przeciw urzędom, a na szkodę wszystkim, to każdy by zrobił to samo...
— Jegomość podziękuj Bogu, że cię ochrania sukienka kapłańska, bo inaczej ja bym jegomościa nauczył, co...
— Dzień dobry, nie myślałem, że pana spotkam u nas — zawołał Karol, wchodząc do pokoju.
— Znasz...
— Pan prezes wie, że Henryk jest moim bliskim kuzynem, jest bowiem ciotecznym bratem mojej matki...
Zaznaczyliśmy w ten sposób fragmenty określające styl życia, sposób zachowań, czy wygląd mający znamionować przynależność do stanu szlacheckiego. Ważne są także wartości wyznawane przez szlachtę: „a gdzie jest nobile verbum?” pyta Mefistofeles Twardowskiego w balladzie Mickiewicza — dotrzymywanie danego słowa stanowiło część szlacheckiego etosu, którego podstawą były zasady związane z honorem. W stosunku do postaci szlachcica hasłami komplementarnymi są: chłop, mieszczanin, Żyd, czy ksiądz jako określenia różnych stanów w dawnych społeczeństwach Europy.