
Bolesław Leśmian
Baśń o Aladynie i o lampie cudownej
Włócząc się z towarzyszami po mieście, przyglądałem się wystawom sklepowym i roiłem, że sam kiedyś...
Włócząc się z towarzyszami po mieście, przyglądałem się wystawom sklepowym i roiłem, że sam kiedyś...
Odkąd świat istnieje, nikomu nie przyszłoby na myśl z żalu „załamywać ręce”, gdyby aktorzy nie...
To musi być przenośnia, uspakajałem się, jedna z tych chorobliwych metafor, którymi Charousek lubi wywoływać...
Przypomniała mi się naraz gemma, którą w ostatnich tygodniach próbowałem wyciąć z awenturynu — nie mogłem...
Długie lata, jak tępy i ograniczony umysł, szedłem za błędną zasadą malarską, że należy studiować...
Tylko obrzydliwy patos działa na takie psie nogi. Niech pan mi wierzy. Mógłbym panu najdokładniej...
Pewnego dnia ordynat spotkał Stefcię w kaplicy, umieszczonej w narożnej baszcie. Stała oparta o lożę...
Na grobie stanął pomnik także z białego marmuru i tak piękny, że mógł ozdabiać słynne...
Stefcia na portrecie była w kostiumie damy z czasów Dyrektoriatu, artystycznie odtworzona, tym bardziej że...
Pod hasłem tym gromadzimy wypowiedzi na temat sztuki w ogóle, jej roli (czy misji), sposobu jej funkcjonowania w społeczeństwie, a także wypowiedzi na temat tych rodzajów sztuki których nie obejmują hasła: teatr, muzyka, taniec, śpiew, poezja oraz literat i słowo.