
Konstanty Ildefons Gałczyński
Porfirion Osiełek czyli Klub Świętokradców
— Nie uciekaj! — pisnął prowokator. — Bo będę strzelał.
Ale Osiełek uciekał na oślep: uderzał głową o...
— Nie uciekaj! — pisnął prowokator. — Bo będę strzelał.
Ale Osiełek uciekał na oślep: uderzał głową o...
— Jednego czasu była na świecie bardzo piękna dziewka u króla, który ją kochał nad życie...
Wtem jeden ze starszyzny, którego zwano Krakiem, a miał być starego kneziowskiego rodu, powstał z...
Był to po prostu brak spokoju. Uciekała nagle przez park, pozostawiając Clifforda samego, i rozciągała...
Któż jednak mógł pognębić poezję, któż mógł zakatrupić zwyczajną trzciną święty zapał? Trzeba by chyba...
Nagle usłyszałem tuż obok przeraźliwy krzyk. Słuchałem wystraszony. Żelazne drzwi w podłodze silnie zaskrzypiały i...
Stałem na desce przybitej do ściany, aby patrzeć w górę na niebo — gdy poczułem, że...
a wtem stała się rzecz boska.
Srebrzysta melodia rozperliła się niby słowiki w noc majową...
Gdy rebe nad brzegiem rzeki rozbierał się, niespodziewanie wyskoczył jakiś łobuziak i poszczuł go psem...
Babcia, świeć Panie nad jej duszą, zwykle opowiadała…
Zanim jednak Senderl zdążył wyjawić, o czym...