
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Czeladź już się brała do postronków, aby z ochotą wielką spełnić rozkaz pana i Znoska...
Czeladź już się brała do postronków, aby z ochotą wielką spełnić rozkaz pana i Znoska...
Gdy czeladź potrutych wiązano, Żuła, który starostą był przy Mściwoju, zawczasu postrzegłszy, co ich czeka...
Powracać nie było podobna za siebie. Smerda popatrzył i zdało mu się, że na przedzie...
Kupa dworni podniosła ogromną wrzawę i rzuciła się, krzycząc, na lewo, Smerda i kneź poparli...
Chwostek poszedł, milczący, i synów do piersi przycisnął.
— Niech choć zostaną do jutra…
— Nie, nie...
Na okopach leżący lud wstał nagle, huknął okrzyk ze stron obu aż się ziemia zatrzęsła...
— Jednego czasu była na świecie bardzo piękna dziewka u króla, który ją kochał nad życie...
Wtem jeden ze starszyzny, którego zwano Krakiem, a miał być starego kneziowskiego rodu, powstał z...
Kaszuby, stojący też dalej, podnieśli się zrazu, za broń chwyciwszy, ale na nich rzuciła się...