Cezary Jellenta
Wielki zmierzch
Winą tej nerwowości jest umiejętnie podniecana nienawiść nasza do Niemców. Nie mogę bowiem powiedzieć, że...
Winą tej nerwowości jest umiejętnie podniecana nienawiść nasza do Niemców. Nie mogę bowiem powiedzieć, że...
I oto ostatecznie Warszawa jest płochym i miłym salonem, w którym ludzie się bawią świątecznie...
Warszawa się nieco przeistoczyła. Zbiegów jest tak wielu, że musieli na jej fizjonomii wypieczętować pewne...
Warszawa jednak żąda za swą dobroć pewnej zapłaty; nie tej śmiesznie drobnej, którą uiścić jest...
W któremkolwiek miejscu znajdowały się dwoiste szkoły, na przykład: pijarskie i jezuickie, albo też jezuickie...
Sądy marszałkowskie odprawiały się pod bokiem królewskim, gdzie król jaki czas bawił, to jest w...
Drzwi do karety zamykały się żelaznemi klamkami, zewnątrz przyprawionemi, mającemi mosiężne trzonki albo kółka takież...
Reduty zjawiły się najpierwej w Warszawie w średnich latach panowania Augusta III, odprawiały się tylko...
Na intrygi miłosne młodzi ludzie mieli inny sposób: prócz salów i pokojów publicznych, dla całej...
Zasmakowawszy sobie w redutach warszawskich, z całego kraju uczęszczający do tej stolicy obywatele i obywatelki...
Młodsza stolica Polski została wyróżniona wśród innych miast, ponieważ na jej temat pojawia się zdecydowanie najwięcej wypowiedzi literackich. Charakteryzują one Warszawę jako miasto-buntownika („Warszawa jedna twej władzy się urąga,/ Podnosi na cię rękę i koronę ściąga”), potencjalne miejsce wybuchu rewolucji (to tu przecież w jednej z ulic świecą zielone oczy Kilińskiego, jak pisał Słowacki) oraz miasto-feniksa (wciąż odradzające się po kolejnych klęskach i próbach unicestwienia go).