Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Przyjechali jeszcze na czas, ale już śmierć siedziała na progu, a diabli przez moc dobywali...
Przyjechali jeszcze na czas, ale już śmierć siedziała na progu, a diabli przez moc dobywali...
— Pożyw się, duszo krześcijańska, co cię wypominam w wieczornym czasie, pożyw się, pokutnico człowiecza, pożyw...
Wieś była cicha mimo święta, drogi były puste, karczma zamknięta, a gdzieniegdzie tylko przez małe...
Obaczcie no, waszmościowie, jako się światło miesiąca kładzie na owym wzgórzu — szeptał pan Zagłoba. — Przysiągłbyś...
Wówczas na widok łuków i strzał wysypywanych z kołczanów pod nogi poznał i pan Podbipięta...
Naprzód wiedzcie o tym, że te klęski, które na ojczyznę naszą spadły, według mojego mniemania...
— Widzisz waszmość — rzekł pan starosta — przed końcem świata i przed sądem ostatecznym przyjdzie antychryst, i...
— Waćpanna podziękuj naprzód temu mężnemu kawalerowi za ratunek, a po wtóre przeczytaj nam proroctwo świętej...
A kościół lśnił się coraz bardziej, jakby wszystko światło słoneczne w siebie zabrał. Cała kraina...
— Salve Regina! — zawrzasła szlachta — monstra Te esse matrem! — a chłopi wołali: — Panienko Najświętsza! Panno Złota...
Pod hasłem tym chcieliśmy zebrać relacje o wierzeniach nie do końca ściśle powiązanych z religią, często wyrastających z tradycji ludowej. Należą do nich np. przekonania żywione na temat kontaktów zmarłych ze światem żyjących (wiara w duchy, upiory), czy tradycje dotyczące odczytywania jako omen znaków takich jak pojawienie się komety, zaćmienie słońca, anomalie pogodowe i in. (zob. też: zabobony).