Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom drugi
W umówiony dzień, nazajutrz, zdaje mi się, mniejsza z tym zresztą, staliśmy z Traddlesem u...
W umówiony dzień, nazajutrz, zdaje mi się, mniejsza z tym zresztą, staliśmy z Traddlesem u...
Nadszedł nareszcie dawno przewidywany kryzys w interesach pana Micawbera; poprowadzono go pewnego poranku do więzienia...
W więzieniu, pamiętam, był klub, w którym pan Micawber, jako dżentelmen, cieszył się pewną powagą...
— Ojcze mój — rzekł — słuchajcie, bo się wam wynurzę jak na spowiedzi. Dusza moja potrzebuje tego...
— I dlaczegóż to stajesz pan nad grobem? — spytał Wokulski.
— Ażeby ocalić honor, który chcesz mi...
Juści, mało to ją własnych zmartwień żarło! Nie żałowała pieniędzy la adwokata, a jeszcze nie...
— Zdrowi… Jeno Tomek, że słabował ździebko, to się teraz lekuje w kreminale.
— Kłąb! Tomasz! Nie...
w podziemiu zawsze zimno i wilgoć tam jest okrutna z takowej przyczyny, że tu naokół...
Przez ten czas sposępniał, stracił ochotę do jadła, do snu i chodził po swoim podziemiu...
To miejsce, w którym zamknięty więzień dotkliwie odczuwa pozbawienie go wolności. Pojęcie to bywa często używane metaforycznie np. Hamlet mówi: „Dania jest więzieniem”.