
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część trzecia - Wiosna
— Nie darmo powiedają, że Jambroż, choć przy kościele służy, a gotów się by i z...
— Nie darmo powiedają, że Jambroż, choć przy kościele służy, a gotów się by i z...
aż do wysokiej mównicy przenośnej, na której stał pod parasolem wysoki, czerwony i opasły człowiek...
Może nawet wcielenie…
— Kogo? — zapytał cicho, wstrząsając się bezwiednie.
— Bafometa! — szepnął trwożnie i, wyjąwszy z...
— Więc istotnie państwo przypuszczali, że mogę sprowadzić Bagh? — pytał, zmieszany ich przerażeniem, ale damy milczały...
— A co mnie Hiszpanie! Mało ich to! Naszych garsteczka. Gdzie jednego ubędzie, tam ci już...
Kłęby pary wznoszą się w powietrze i, zda się, marzną w zimnej atmosferze. Kaśka ze...
— A zresztą cóż to komu szkodzi… proboszczowi nie mówi się o tym.
— O, proboszcz! Cóż...
Pod tym hasłem zbieramy rodzaj wierzeń, dla których trudno żywić jakikolwiek szacunek.