
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Przyniesiono zaraz płachty nowe; chory się skarżył. Wiedźma zapowiedziała, że musi zamawiać ranę i że...
Przyniesiono zaraz płachty nowe; chory się skarżył. Wiedźma zapowiedziała, że musi zamawiać ranę i że...
Choć krzyżyk na piersi nosił Chwostek, zabobonnym był poganinem, wcześnie więc wypatrywano znaków po niebie...
Od rana widać tu już było młodzież, znoszącą suche gałęzie, łuczywo, bierwiona świeżo ucięte, gdyż...
Stare nawet baby, drżąc, wyglądały zza płota, a że się obcego lękały, rwały trawę i...
Na horodyszcze tylko od strony lasu dostać się było można, a kto na nie chciał...
Ćwierć dnia tak już upłynęło, gdy na pagórku ujrzeli kamień wielki, a dokoła niego pomniejsze...
Jednego dnia Jaruha znalazła się w progu zagrody, dobrawszy znać taką porę, gdy stary zdun...
Lepiej by już wam było nie spotkać się ze sobą… A to się tobie blizna...
Wizun nie słuchał prawie, schylił się do rannego, patrząc, gdzie go wróg skaleczył. Dobek wskazał...
Zabraliśmy wszystko. Co nas więcej może obchodzić? Co mogliśmy zapomnieć?
— To, o czym zapomniałem, ma...
Pod tym hasłem zbieramy rodzaj wierzeń, dla których trudno żywić jakikolwiek szacunek.