Charlotte Brontë
Dziwne losy Jane Eyre
I teraz zaczęłam mu opowiadać, jak zostałam przyjęta w Moor House, jak otrzymałam posadę nauczycielki...
I teraz zaczęłam mu opowiadać, jak zostałam przyjęta w Moor House, jak otrzymałam posadę nauczycielki...
Macocha téż udawa[ł]a z tom, że sie cieszo straśnie. Ale nojbardziéj to jim...
Maryśka! — Nie, to by było widać! Człowiek jest otchłanią; w głowie się kręci, gdy się...
Mocniej! Kręćcie się! Tarzajcie się! Czemuż nie zgasi Bóg słońca! Wszystko tarza się w rozpuście...
Zimno ci? A przecieżeś gorąca. Jakie gorące masz usta! Gorący twój dech dziewki! A przecież...
Don Fernand wszedł do sali w zwyczajnym ubraniu, towarzyszył mu krewny Luscindy tylko, resztę orszaku...
— Widzisz, tageź jo, lubił, k(u)ochoł, a p(u)epatrz, co ci za świństwo...
Bywa kołem zamachowym szeregu zdarzeń, napędzając ludzi do działania. Za pomocą tego hasła zwracamy uwagę na te momenty w tekście, w których zazdrość jest raczej siłą kierującą postępowaniem niż tylko uczuciem.