Wacław Berent
Ozimina
Śpiew wzbijał się wciąż! — jak gdy ostatni na wiosnę słowik w kląsk ostatni uderzy, gardłem...
Śpiew wzbijał się wciąż! — jak gdy ostatni na wiosnę słowik w kląsk ostatni uderzy, gardłem...
Pulsujące płomienie policzków przyblakły, odbite w zmąconej toni; psota, co błąkała się po nich nieustannie...
Czytał kiedyś, że sępy odnajdują żer przy pomocy wzroku. Węch tak dalece nie odgrywa tu...
Krótko mówiąc, nadobna panienko, gdy siedzę przy tobie, czuję, że łaska Boża opuszcza mnie, oddala...
4) Ksiądz Guitrel co dnia około piątej godziny po południu zwykł udawać się do sklepu...
Jedyna ambicja: wyczerpać wszystkie możliwości sytuacji walki. Nachwytać i wchłonąć najwięcej wrażeń. Wstrząsnąć każdym włóknem...
— Oddaj to ojcu — mówił — kupuję cię od niego. Bądź zdrowa…
Namiętnie pocałował ją w usta...
— No dobrze… skoroś taki uprzejmy, to napiję się pierwsza, ale potem odmówić już nie możesz...