Georg Büchner
Woyzeck
Tak, panie kapitanie, może pan dostać apopleksji cerebri. Możliwe jednak, że tylko po jednej stronie...
Tak, panie kapitanie, może pan dostać apopleksji cerebri. Możliwe jednak, że tylko po jednej stronie...
Mam na piśmie, umowa jak wół! — Widziałem, widziałem na własne oczy — wytknąłem właśnie nos przez...
Powieki prześliczne, białka przeczyste, żyły wszystkie w porządku, muszkuły w sile. —
Śmiej...
Obowiązkiem moim jest prawdę mówić. —
Tak jest — to jest obowiązkiem...
dopiero co kilkoro wieśniaków, spotkawszy mnie po drodze, przyszło po leki na rozmaite choroby.
Trzeba wyprosić zwłokę: najlepiej udać chorobę.
Zawezwą lekarzy i podstęp się wykryje.
Żartujesz...
Pokój! Powtarzam. Słuchajcie gospodarza spod Podwiązki. Czy ze mnie polityk? Czy subtelna głowa? Czy drugi...
Od fraszki O doktorze Hiszpanie Kochanowskiego począwszy — w naszej literaturze pełno jest sylwetek lekarzy i przemyśleń na temat ich działalności — działalności ważnej, bo ratującej życie, ale też stale krytykowanej — bo ostatecznie lekarze zawsze przegrywają ze swym głównym wrogiem, śmiercią.