Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Szewcy
SCURVY
Milcz, na rany Chrystusa…
KSIĘŻNA
Pan nie ma prawa…
Milcz, na rany Chrystusa…
Pan nie ma prawa…
Ja więcej cierpię, bo nie wiem zupełnie, kim jestem, od czasu jak mam władzę polityczną...
Wy, Sajetanie, głowę na karku macie — tego wam nie neguję. Jedna by była wtedy pod...
Nigdy jeszcze twarzą w twarz nie mówili do siebie przedstawiciele dwóch zasadniczych potęg, reprezentujących dwa...
Jak ona przestanie się nade mną znęcać, po prostu przestanę istnieć, a żyć będę musiał...
Milcz — nie pojmujesz potwornego konfliktu przeciwnych potęg w mym wnętrzu. Ja kłamię z całą świadomością...
Ludzie teraz to tylko wy — to każdy wie. A dlatego tylko, żeście po tamtej stronie...
A, już nudzi mnie to, do wszystkich diabłów! Jak będziecie tacy, każę was wszystkich powywieszać...
Wiesz, Scurvy, Scurviątko biedne i niedojdowate: zaczynasz mi się teraz dopiero podobać. Ja muszę przejść...
Może jednak nie oddam ci się wcale. Robercie — tak będzie lepiej: potworniej, a dla mnie...
Jest to zwierzchnictwo nad innymi, przywilej (lub zdolność) rządzenia innymi. Rodzi się z niej pokusa nadużyć: stosowania przemocy, czy też pychy. W literaturze spotykamy wiele przemyśleń na temat władzy, jej źródeł i legitymizacji oraz odpowiedzialności związanej z jej sprawowaniem (zob. też: król, przywódca, urzędnik, sędzia i itp.)