Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 432 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Mącił im rozmowę starowina suchy, stróżujący opodal lichemu domostwu robotniczej biedy.
— Z mikołajewskich ja! — bąkał...
Wacław Berent, Ozimina
— I cóż, do urzędu pójdzie?…
— Co? Mój Jaś do urzędu, na pisarka? Nie po tom...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Boy-krytyk i badacz zaczyna ciekawie zerkać na skrytkę, gdzie znajdują się rozmaite dokumenty tyczące Boya-autora...
Tadeusz Boy-Żeleński, Słowa cienkie i grube