Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 440 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Lecz pani, nie rozumiejąc ślubu bez jakowegoś wesela, przyniosła wina — więc pili następnie wino.
Henryk Sienkiewicz, Krzyżacy, Krzyżacy, tom pierwszy
Nazywali ją ludzie wariatką.
Miała duże, zielone oczy, okrążone gęstymi, długimi, czarnymi rzęsami, zapatrzone gdzieś...
Eleonora Kalkowska, Głód życia
— Wstawaj! Może jeszcze masz ochotę? Ha?
Chaval po chwili oszołomienia poruszył się. Z trudem dźwignął...
Emil Zola, Germinal