Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 430 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
— Waćpana to robota; nie trzeba ich było ku sobie popychać.
— Cicho tam siedź i nie...
Henryk Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski
A gdy zbliżał się do wystawy, twarz jego ponad głowami innych ludzi zdała się pryskać...
Zygmunt Krasiński, Niedokończony poemat
Pewnego przedpołudnia po schodach zeszła dziwaczna procesja. Mijający ją ludzie przystawali zdumieni. Drzwi uchylały się...
Agnes von Krusenstjerna, Zdarzyło się po drodze