Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 451 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Ewcia spała.
Oparła głowinę o grzbiet fotela i zapadła w sen jak w głęboką wodę...
Kornel Makuszyński, Szaleństwa panny Ewy
Siadł więc pan Kazimierz ze wszystkimi do stołu nie tyle dla jedzenia, ile dla podziwiania...
Deotyma, Panienka z okienka
„A jeśli ona tamtego jeszcze pamięta i miłuje?”
— Nie może być! — powtórzył sobie pan Wołodyjowski...
Henryk Sienkiewicz, Potop, Potop, tom pierwszy