Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 439 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Nasłuchiwaliśmy w milczeniu. Była to wyrafinowana zemsta ojca, odwet jego na naszych sumieniach. Byliśmy odtąd...
Bruno Schulz, Sanatorium Pod Klepsydrą (zbiór), Martwy sezon
Napatrzyłem się wonczas i buty, i nędzy wojackiej do syta. Najpierw zaczęła się przewijać szlachta...
Władysław Łoziński, Oko proroka
Pamiętajmy wreszcie z góry o tym, że tylko jeden z nas może być wybrańcem, a...
Bolesław Leśmian, Klechdy polskie, Podlasiak