Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 450 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
otchłań otworzyła się przed jego nogami. Nie wiedział, co przedsięwziąć, jak postąpić, dokąd się udać.
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis
Zamknął oczy i ukrył twarz w poduszkę…
Ale teraz ona cicho, cichutko wstała i posuwając...
Eleonora Kalkowska, Głód życia
Istotnie, dzień był wyjątkowo gorący i jaskrawy: chodniki i kamienie ziały żarem, blaszanych szyldów ani...
Bolesław Prus, Lalka, Lalka, tom pierwszy