 
      
    
    
  Louisa May Alcott
Małe kobietki
Żywy, wesoły uśmiech przebiegł dokoła jak promień słońca. Eliza klasnęła w ręce, nie zważając, że...
 
      
    
    
  Żywy, wesoły uśmiech przebiegł dokoła jak promień słońca. Eliza klasnęła w ręce, nie zważając, że...
 
      
    
    
  — Miałem kiedyś dziewczynkę z takimi oczami jak twoje. Niech cię Bóg błogosławi, moja droga. Żegnam...
 
      
    
    
  Gdy Małgosia szła, szeleściły za nią i wlokły się długie spódnice, dzwoniły kolczyki, powiewały loki...
 
      
    
    
  Co miały dać, żadna nie usłyszała, bo wymknęły się do ciemnej sieni i siedząc na...
 
      
    
    
  Ale już było za późno. Drzwi od pracowni otworzyły się na oścież i na progu...