Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 451 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Nożyny ich tonęły w czarnym, rzadkim i lepkim błocie chodników i rynsztoków, odzienie ich było...
Stefan Żeromski, Przedwiośnie
Jagusia zapłakała cichuśko, nie wiadomo laczego.
— Co ci to, co? — pytał dobrotliwie Rocho, gładząc ją...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część czwarta - Lato
— Gardzę pracą, gdyż jest to złośliwy wynalazek istot nierozumnych.
Kornel Makuszyński, O dwóch takich, co ukradli księżyc