Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 431 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Młody Tatar patrzył weń długo, na koniec złożył pięści tuż przy piersiach, podniósł oba wielkie...
Henryk Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski
Amfiteatry były skończone. Rozdawano już tessery, to jest znaki wejścia na ludus matutinus. Lecz tym...
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis
W czasie drogi po kocich łbach podwarszawskich klnie się z przyzwyczajenia magistrat i w ogóle...
Jan Masoński, Na szlaku Warszawa-Afryka-Warszawa