Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 440 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
— Domana mi żal — zawołał. — Nosiłem go dzieckiem na ręku, chłopak był odważny, dobry, gościnny… I...
Józef Ignacy Kraszewski, Stara baśń, Stara baśń, tom drugi
— Błotami, szelmy, idą jak gościńcem! — mruknął Pantera. — Gdyby nie ogień, zjadłyby i łosia, i nas...
Maria Rodziewiczówna, Lato leśnych ludzi
— Wydam wszystkich! Tylko się śpieszcie! Śpieszcie się! — wołał ochrypłym głosem.
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis