 
      
    
    
  Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
Nie dojrzał nikogo, ale przystanął i słuchał z zapartym tchem.
— Byś skisł… Puść me, puść...
 
      
    
    
  Nie dojrzał nikogo, ale przystanął i słuchał z zapartym tchem.
— Byś skisł… Puść me, puść...
 
      
    
    
  I porwani miłosną wichurą, oślepli na wszystko, oszaleli, wyzbyci z pamięci, stopieni z sobą jako...
 
      
    
    
  Ani jej nawet na myśl przyszło, że i ona winowata tych grzechów jego, gdzie zaś...
 
      
    
    
  Hale, pozwól chłopu panować nad sobą, to się wnet do bicia weźmie i nie wiada...
 
      
    
    
  Do tego zaś często, coraz częściej nawiedzały ją wspominki o Antku.
Prawda, jako pod sam...
 
      
    
    
  — Wracalim podleśną drogą ku krzyżowi, aż tu Gulbasiak leci naprzeciw i krzyczy zestrachany: „Pod jałowcami...
 
      
    
    
  Matka krzyczała ostrym, podniesionym głosem:
— Ja raz jeszcze pytam, gdzieś była przez te trzy dni...
 
      
    
    
  Zaczęli rozmawiać, ale rozmowa nie szła, rwała się co chwila jak stare strzępy, gdy je...
 
      
    
    
  I zastanowił się, szukał w sobie miłości do niej, wmawiał w siebie zupełnie szczerze, że...
 
      
    
    
  — Przyszedłem ojcu powiedzieć, że Zośka prawdopodobnie jest kochanką Kesslera.
— Głupiś! Widziałeś?
Malinowski zaczął mu opowiadać...