Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 450 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Esteta Petroniusz na próżno silił się, by wynaleźć w niej dawne ponęty, i wzruszając ramionami...
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis
Ciążyło mu poczucie wielkiego osamotnienia. Gasił lampy jedną po drugiej i kierował się powoli ku...
Joseph Conrad, Zwycięstwo
— Bernard! — zawołał mocniej — on ma stałe delirium tremens opluwania wszystkiego, on jest jak ślepy, który...
Władysław Stanisław Reymont, Ziemia obiecana, Ziemia obiecana, tom pierwszy