Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 450 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Patrzał na baszty obronne, na wieżyce kościołów, na strzelającą wysoko pod niebo, najwyższą w Polsce...
Antonina Domańska, Paziowie króla Zygmunta
W ogólnych sądach moralnych jakież dokonało się przesunięcie! Owe największe dziwy starożytnej moralności, jak na...
Friedrich Nietzsche, Jutrzenka
I wołał wielkim głosem o upamiętanie się, błagał, zaklinał, prosił — aż Kuba nie wytrzymał i...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część pierwsza - Jesień