Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 430 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
— Charłactwo, drogi Natanielu. Organizm sam się spala. Oddaje więcej niż wchłania. Najpierw idzie tłuszcz na...
Bogdan Wojdowski, Chleb rzucony umarłym
Obrócił się znowu twarzą ku Rysom. Księżyc schował się już za skłębiony strzęp chmury, stający...
Jerzy Żuławski, Powrót
— Jej nie książka w głowie! — wmieszała się „pani Dulska”. — Głodna, a tak ją rozpieścił, że...
Maria Rodziewiczówna, Straszny dziadunio