Karel Čapek
Hordubal
Wtem dostał sztachetą w głowę, i jeszcze, i jeszcze. Dwóch, trzech, czterech ludzi w milczeniu...
      
    
    
  Wtem dostał sztachetą w głowę, i jeszcze, i jeszcze. Dwóch, trzech, czterech ludzi w milczeniu...
      
    
    
  Środkiem bulwaru, całując się co krok, idzie przytulona do siebie para. Mały, zagięty kapelusik. Długie...
      
    
    
  Z twarzą nabiegłą krwią rudy człowiek parł wprost na rzęsiście oświetloną werandę.
Goście, w panice...
      
    
    
  Musiałem być bardzo zdenerwowany tego dnia, gdyż starłem się z Zygmuntem — i to dosyć ostro...
      
    
    
  Nagle poraziło go w oczy światło latarki elektrycznej, nagle rzucone. W tej samej chwili usłyszał...