Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 432 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
— Ach, więc nie dbam o ciebie? — szepnęła przeciągle. — Więc to dlatego pragnąłeś odjechać?… A czy...
Arthur Conan Doyle, Groźny cień
Prawił kieby ksiądz na spowiedzi, wypominając jej Antka, wójta i już najbarzej Jasia. Prosił i...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część czwarta - Lato
Z pięćdziesiąt par mieniło się w tym kole wielgachnym, taczającym się od ściany do ściany...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część druga - Zima