 
      
    
    
  Louisa May Alcott
Małe kobietki
Na sznurach bieliznę rozwiewam i suszę,Gdy słonko przygrzewa złociste,I pragnę, by ludzkie sumienia...
 
      
    
    
  Na sznurach bieliznę rozwiewam i suszę,Gdy słonko przygrzewa złociste,I pragnę, by ludzkie sumienia...
 
      
    
    
  Szli z podwórza na odległy wzgórek. Tu się im okropny widok przedstawił.
Niegłęboko zakopane trupy...
 
      
    
    
  Ogień z chciwością stos pożerał… A na chwilę wiatrem lekkim przytłumiony, powracał z podwojoną zajadłością...
 
      
    
    
  Jadąc myślałem: „Ożenię się i kwita! Chatę zaludnię, rozweselę się i odżyję”. Ale kiedym przyjechał...
 
      
    
    
  Benedykt podniósł głowę, z uwagą jej w twarz popatrzał, ręką potem machnął i rzekł:
— Tylko...
 
      
    
    
  W tym odludnym i cichym Korczynie, przy tym człowieku spracowanym i nie mającym czasu ani...
 
      
    
    
  — Kuzynko — zaczął — czy nie cofniesz tych słów, które tylko co powiedziałaś?… Zupełnie i nigdy! Więc...
 
      
    
    
  — A to pewno Janek pani o tym mówił… Żeby nie! Dobrze jemu zapamiętało się to...
 
      
    
    
  Bardzo samotne i jednostajne życie prowadząc, pustelnicą zupełną pani Andrzejowa zostać nie mogła. Kiedy niekiedy...
 
      
    
    
  — Nie lękaj się, Justyno, nie lękaj się niczego… Ta miłość, o której słuchać nie chcesz...
W tradycji neoplatońskiej i chrześcijańskiej dusza miała być częścią niematerialną, składającą się, obok ciała, na całość osoby. Motywem tym zaznaczamy wypowiedzi określające, czym jest dusza, jaka jest sfera oraz zakres jej istnienia i działania, jakie są ,,prawa duszy". W romantyzmie są to np. prawa przeciwstawne tym organizującym ziemski, materialny porządek społeczny: pojawia się tu koncepcja siostrzanych dusz, nie mogących połączyć się na tym świecie węzłem małżeńskim, ale nieuchronną mocą przeznaczenia mających się połączyć w zaświatach (odwołuje się do niej Gustaw w Dziadach Mickiewicza). Synonimem duszy bywa serce.