 
      
    
    
  Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Przez taki psi czas prędzej i zapomniano o pożarze, ile że ni Boryna, ni Antek...
 
      
    
    
  Przez taki psi czas prędzej i zapomniano o pożarze, ile że ni Boryna, ni Antek...
 
      
    
    
   
      
    
    
  Wszystko powróciło do dawnego tak prędko, że w nowych dniach deszczów, wycinków i błotnej taplaniny...
 
      
    
    
  Godziny przechodziły za godzinami i wlekły się wolno, jak te dziady ślepe i kulawe, po...
 
      
    
    
  
Motywem tym zaznaczaliśmy fragmenty zawierające przemyślenia na temat czasu (np. jego upływu, najczęściej zbyt szybkiego — czasu ,,uciekającego"), jako podstawowego żywiołu, w którym zanurzona jest egzystencja ludzka z jednej strony, a życie przyrody z drugiej (niekiedy rozróżnienie to powoduje postrzeganie niejako dwóch czasów — ograniczonego czasu ludzkiego i wiecznego trwania natury).