Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 430 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Ksiądz spał na półpiętrze w niewielkim pokoiku, w którym dach załamywał się jak w poddaszu...
Ksawery Pruszyński, Droga wiodła przez Narwik
Cóż za figura ten Tartuffe! Co za pełnia, soczystość! Jakim cudem tak ohydna kreatura może...
Tadeusz Boy-Żeleński, Flirt z Melpomeną
Z chałupy Gryza przeniósł wzrok na jedyną we wsi latarnię, która naprzeciw jego własnej chaty...
Bolesław Leśmian, Klechdy polskie, Czarny kozioł