Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 432 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Jak gdyby potęgując gorycz pożegnania, skądś z wysoka dobiegł jękliwy, trwożny klekot żurawi. Prawie niewidzialny...
Ferdynand Ossendowski, Mocni ludzie
Mam w nosie całą popularność! Pluję na to bydło! Ojciec nie rozumie tego, bo nie...
Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Bracia Dalcz i S-ka, Bracia Dalcz i S-ka, tom pierwszy
stanęła mu jako żywa przed oczyma lodowata twarz Oleńki i jej usta zaciśnięte wówczas, gdy...
Henryk Sienkiewicz, Potop, Potop, tom pierwszy