Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 451 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Konrad chwilę jedną leżał na ziemi, ale natychmiast powstał — i, milcząc, zbliżył się do Lenory...
Antoni Lange, W czwartym wymiarze, Lenora
otóż uprzejmy Karol prawie najpierwszy dotknął nogą lądu i z niesłychaną elegancją podał rękę wysiadającej...
Bolesław Prus, Na Saskiej Kępie
Kilka łódek płynęło tu i tam z rybami lub pękami świeżego siana; po polach snuli...
Maria Rodziewiczówna, Dewajtis