Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
Ale już najmilsze były la niej te krótkie, nagrzane, jasne noce, że kiej jeno matka...
Ale już najmilsze były la niej te krótkie, nagrzane, jasne noce, że kiej jeno matka...
— Wiecie — wrzeszczała — a to może przed godziną przyszedł z wojska Jasiek!
— Tereski chłop! A dyć...
I znowu ani słowa więcej. Jakże, któreż miało rzec pierwsze i co? — Hanka?… Kiej się...
Hej, żeby to ona chłopem była, zaraz by się jęła roboty i zaradziła wszystkiemu. Nie...
Najpierwsza, jak to miała we zwyczaju, przyszła Wachnikowa z kłakiem wełny w zapasce i z...
A nie zechce Antek robić, to i tak po proszonym nie pójdę, do przędzenia się...
A mnie co po kobiecie! Z dawna mi już obmierzło to babie nasienie, z dawna...
W końcu już i Mateusz nie wytrzymał i rzucił się do niego, ale choć chłop...
— Bobyście się, Macieju, ożenili i miałby kto gospodarstwa pilnować.
— Kpicie czy co?… A dyć na...
Skręcił z topolowej na polną dróżkę, co biegła do smętarnich wrótni, i podwiózł pod smętarz...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).