
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Wtem nagle na wzgórzu jednym wśród ciemności błysło światło i ogień słupem strzelił do góry...
Wtem nagle na wzgórzu jednym wśród ciemności błysło światło i ogień słupem strzelił do góry...
Wtem nad lasy, nad dolinami, zarumieniło się coś, na chmurze, która górą płynęła, trysła jakby...
Hengo się ciekawie wpatrywał w siedzącą, sięgnął nieznacznie do kieszeni, dobył z niej pierścień z...
— Wiecie nowinę?
— Cóż tam za nowina? — spytał gospodarz.
— Na grodzie u miłościwego pana gotuje się...
W ostatku jeden z nacierających tak do bramy zdjął z palca pierścień i ukazując go...
Nagle wszedł służący, niosąc srebrną tackę. Zbliżał się wprost do Stefci. Ona wpiła w niego...
— Zapewne wiesz, święty proroku, że jedna z moich kobiet, Sara, umarła, a jej syn został...
A te pogwary ciągłe, obmowy, kwasy, kłótnie, sąsiedzkie swary, nowinki — wieś się od nich trzęsła...
Był to telegram, pisany kluczem firmy Bucholca, który się używał w razach nadzwyczajnej ważności.
Borowiecki...
Ja, jako mnie tu widzicie, jeśli jeno żyw będę, jeżeli zdołam się Millerowi wykręcić, zaraz...