Tadeusz Borowski
U nas w Auschwitzu...
Okno wychodzi na drogę brzozową — Birkenweg. Szkoda, że zima i że bezlistne brzozy „płaczące” zwisają...
Okno wychodzi na drogę brzozową — Birkenweg. Szkoda, że zima i że bezlistne brzozy „płaczące” zwisają...
Whiteross to nie miasto, nawet nie osada. Jest to tylko kamienny słup, osadzony w miejscu...
Następnie, co do ich niedoskonałości, jeśli je posiadają (a sama rozmaitość będąca między nimi wystarcza...
Po szosie mazurskiej jedzie się jak po torze na Dynasach. Przyjemnie falisty grunt, zmuszając do...
Droga nie bardzo wygodna, ale sposobna do jazdy wozem, a nade wszystko rozmaita, miła nawet...
Z początku doliną Pięciu Stawów szło nam jako tako. Nie było tam innych przeszkód, jak...
Jeszcze w maju puszczałem się był na zwiedzenie Doliny Kościeliskiej. Zdawało się, że w tym...
Tym się nie trwożyłem i postanowiłem w ciemnym siedlisku ducha rozniecić ziemskie światło. Dziś jeszcze...
— Posłuchaj mnie! Przynoszę nowinę! Poszukiwanie skończone. Teraz nadchodzi zapłata… A mianowicie. Gdyśmy byli wśród gór...
Kiedy po raz pierwszy zostawiłam za sobą kapryśne domków szeregi, ogródki i… ludzi, biała ścieżyna...