
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Jak dzień tedy pozrywali się; konie od wczora były zapowiedziane, ludzie, choć im się chciało...
Jak dzień tedy pozrywali się; konie od wczora były zapowiedziane, ludzie, choć im się chciało...
Lasami, polami, ostępy posuwały się gromady zbrojne ku jezioru w takim milczeniu, jakby zwierza spłoszyć...