Paul Heyse
Wiedźma z Korsa
Dziwne to było, gdy obudziłem się wczesnym rankiem, pokrzepiony nieco głębokim snem. Leżałem na szerokim...
Dziwne to było, gdy obudziłem się wczesnym rankiem, pokrzepiony nieco głębokim snem. Leżałem na szerokim...
— Jesteś niespełna rozumu — zawołał gwałtownie — jeśli chcesz o niej wiedzieć więcej, niż twe oczy widziały...
Stajesz wreszcie na górnym korytarzu w oddziale, przypuśćmy, kobiecym. Tu strażnik zatrzymuje się i, wysunąwszy...
Powtórnie, głośniejsze jeszcze, „a!!!” napełnia izbę, przy czym aresztantki rzucają się do „wielmożnego”, całując jego...
Wchodzisz tedy cicho, spokojnie, jakby do miejsca wspólnego pobytu. Zdejmujesz, kapelusz, rękawiczki, a pozdrowiwszy aresztantki...
— A widziała też pani „Dziką”?
— Nie, nie widziałam — odrzekłam spokojnie. — A cóż to za „Dzika...
Jest żniwo, to na miedzy taki sobie siądzie i buja dziecko w płachcie, u gałęzi...
Ci, co patrzyli na niańkę, nie mniej mieli piękny widok. Dziewczyna była młoda, rosła, a...
Kobiety to, co z każdej głębiny życia umieją zrobić sadzawkę zielonym mułem zarosłą, gdzie się...
Naraz z mnóstwa ulic i uliczek wysypał się tłum smagłych, bladawych, ciemno odzianych dziewcząt. Niektóre...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).