Bolesław Prus
Lalka, tom pierwszy
„Głupstwo handel… głupstwo polityka… głupstwo podróż do Turcji… głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy...
„Głupstwo handel… głupstwo polityka… głupstwo podróż do Turcji… głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy...
— Alboż ja chcę cię martwić, biedne dziecko! I bez tego czekają cię ciosy, które ukoić...
Po hucznym weselu, na którym (nie wiem nawet skąd) znalazło się mnóstwo przyjaciół Wokulskiego (a...
Odetchnąłem widząc, że Wokulski nie myśli darmo jeść chleba; a i subiekci przestali się uśmiechać...
Powiedział… żeby mu w nocy okno otworzyła do swego pokoju!…
I biedny pastor z nadmiaru...
Antek usiadł na jakichś workach pod okienkiem, dwojaki wziął pomiędzy kolana i łakomie pojadał kapustę...
Nie dziwota też, iż starego całkiem zawojowała, iż świata za nią nie widział. Dobrze na...
Ale mimo to tak się ciskała po domu, tak o byle co krzyczała na Józkę...
Jagna słała łóżka i właśnie pierzynę roztrzepywała, pacierz mówiąc półgłosem, gdy Maciej wszedł i jakąś...
Późno przyszli, już po kolacji, bo stary długo się opierał skamleniom Józki i namowom Nastki...
Wypowiedzi na temat tego, jaka jest istota, społeczne znaczenie i jednostkowe doświadczenie małżeństwa tworzą zastanawiającą mozaikę (zob. tez: żona, mąż, ślub).