Eliza Orzeszkowa
Nad Niemnem, tom drugi
Spojrzał na zegarek.
— Już przeszło sześć godzin, jak z domu wyjechałem.
— Boże mój! — westchnęła Kirłowa...
Spojrzał na zegarek.
— Już przeszło sześć godzin, jak z domu wyjechałem.
— Boże mój! — westchnęła Kirłowa...
— Moja droga — zaczął — ty kochasz tego człowieka?
Spojrzała na niego ze zdumieniem.
— Jakże?… — zaczęła. — Poszłam...
— Kuzynie! Jeżeli Justyna tak bardzo ci się podoba, ożeń się z nią…
Różyc rękę z...
— Cóż? — ozwała się. — Winszuję! Może cię świetny los spotka. Ten Różyc, słowo honoru, musi być...
Zupełnie poważnie opowiedział, że wszystko, co Teresie mówił o Różycu, stosuje się w rzeczywistości do...
— Ona Justynkę chce na wesele swoje prosić. Mówi, że wesele większy dla niej walor będzie...
Dwóch ich tylko było i siostra, która do zaniewickiej okolicy za mąż poszła, skąd też...
Nie było mnie wtenczas więcej nad lat trzydzieści, nie dziwno tedy, że kochanie tyle prawie...
— A ty chcesz wiedzieć? Chcesz? Przez ciekawość? Zawsze to rzecz ciekawa, dlaczego panna kawalerowi, choćby...
Dziś jeszcze o tym wszystkim wspominając, stanęła śród ścieżki i w dłoniach ukryła twarz, do...
Wypowiedzi na temat tego, jaka jest istota, społeczne znaczenie i jednostkowe doświadczenie małżeństwa tworzą zastanawiającą mozaikę (zob. tez: żona, mąż, ślub).