
Izabela Moszczeńska-Rzepecka
Reformy w wychowaniu moralnym
Jakże naturalna, jakże zrozumiała jest ciekawość dziecka, które zwraca się do matki z pytaniem, skąd...
Jakże naturalna, jakże zrozumiała jest ciekawość dziecka, które zwraca się do matki z pytaniem, skąd...
W czasie wojen Cesarstwa, podczas gdy mężowie i bracia byli w Niemczech, niespokojne matki wydały...
Przede wszystkim nie wiń kobiet, iż są tym, czym są; myśmy to uczynili je takimi...
„A więc muszę iść spać głodny” — pomyślałem. Łzy zakręciły mi się w oczach, ale cóż...
Matka jej miała za sobą bardzo burzliwą przeszłość. Opowiadała mi raz, że za młodu była...
Byłem dla niej dobry i cały czas naszego pożycia nie tylko, że jej nie biłem...
Jest siwa, raczej ładna, zaokrąglona i miękka. Jest bardzo zmęczona. Przeszła takie rzeczy, w które...
Gołąbska trochę pogrzebała w trawie na grobie, odrzuciła na ścieżkę parę suchych patyków i popatrzyła...
Ta Władziowa, choć się tak jakby z męża nazywała, była panną i miała swego Zbysia...
— W życiu moim nie byłam taka szczęśliwa, jak kiedy tego dzieciaka nosiłam w brzuchu — mówiła...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).