
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom trzeci
Wołanie wielkie go zagłuszyło.
— Piastun! Piastun!
Wtem tłum się rozstąpił i dwaj owi goście nieznani...
Wołanie wielkie go zagłuszyło.
— Piastun! Piastun!
Wtem tłum się rozstąpił i dwaj owi goście nieznani...
Najgorszy jest podpowiadacz niezdecydowany, chwiejny i trwożliwy. Podpowiadanie jest świętym obowiązkiem, obowiązku zaś nie należy...
„Listy w moim pokoju — jej listy!” — wołało coś we mnie. — „Znajdą je, jeśli ja umrę...
Lecz nagle wspomniał, że nie jest sam na świecie i szukać romantycznej śmierci mu nie...
— Ależ, kochany szwagrze, zawsze byłem zdania, że to powiększanie domu, te oranżerie i te wojaże...
Ale pan pewnie zechcesz zstąpić do klas niższych, tak długo zaniedbanych, a którym wszystkie idee...
Pani Andrzejowa siedziała na tym samym co przed kilku godzinami fotelu, ale nie nad robotą...
Wtedy też powiedział sobie, że nie ma już żadnego brata. Trzech ich było, on jeden...
Nie był to oczywiście przyjaciel, którego by rodzice dla mnie pragnęli: uwierzyli w końcu, że...
Wyszedł do swego gabinetu, zamknął drzwi na klucz i począł z biurka wydobywać różne papiery...
Obowiązki wyznaczane są przede wszystkim przez różne instytucje społeczne, (takie jak rodzina, szkoła, ojczyzna, naród) oraz funkcje pełnione przez jednostkę w społeczeństwie (z tego powodu z motywem łączą się inne, takie jak: urzędnik, żołnierz, obywatel czy lekarz).