Bolesław Prus
Placówka
— Jędrek! psia wiaro, a czemu czapki nie zdejmiesz przed jaśnie paniczem?… — wołał z góry Ślimak...
— Jędrek! psia wiaro, a czemu czapki nie zdejmiesz przed jaśnie paniczem?… — wołał z góry Ślimak...
Gość przy świetle kominowego ognia siedział w pierwszej izbie na ławie i ojcowskimi słowy upominał...
Przestał jeść i wałęsał się z kąta w kąt po chacie. Ogarniał go coraz większy...
Żona dla zrobienia mu ulgi chciała także chodzić do fabryki, ale ją zgromił:
— Pilnuj lepiej...
Co to za pociecha z dziewczyny? — mówił nieraz. — Chowa się ją dla ludzi i jeszcze...
W Borynowej izbie już było wszystko urządzone do potrzeby. Wzdłuż ścian ciągnęły się stoły, obstawione...
— A to poczekajcie! Dobrodziej chce wam cosik powiedzieć.
Nie wyszło i „Zdrowaś”, kiej przyleciał zadyszany...
„Zawdyć to dziedzicowy gatunek”, myślał z głębokim uważaniem i wdzięcznością, bo przy jego pomocy chałupina...
A kiej się już do cna zrobił wieczór i pokończyli gospodarskie obrządki, to cała rodzina...
Jagata leżała już z całą paradą na środku izby, przybrana w odświętne szaty, w czepcu...
Jest to temat bardzo pojemny; wskazujemy z pomocą tego hasła fragmenty mówiące np. o zwyczajowych wymogach gościnności czy grzeczności, zachowania się przy jedzeniu posiłków, czy okazywania szacunku wobec starszych (uznania czyjejś pozycji społecznej). Sporo przykładów opisów obyczajów znajdziemy np. w Panu Tadeuszu.