
Jonathan Swift
Podróże Guliwera
Potem opisałem nasze sądy, gdzie zasiadają wielebni mędrcy, rzetelni tłumacze prawa, którzy swymi wyrokami zaspokajają...
Potem opisałem nasze sądy, gdzie zasiadają wielebni mędrcy, rzetelni tłumacze prawa, którzy swymi wyrokami zaspokajają...
Gdy tak śmiało przyganiałem krajowi i mieszkańcom, on mi na to odpowiedział, że zbyt krótko...
Staliśmy oko w oko, pierś przeciw bagnetowi, na grobli, w opłotkach Chebdzia… Tyś zrobił swoje...
Dlatego kazałem wyrysować i zawiesiłem sobie na ścianie mej izby te portrety, ażeby nieustannie mieć...
Edward Abramowski. Nauczał i wierzyliśmy mu ślepo, stworzyliśmy dzięki jego nauce wiele rzeczy i dzieł...
A co byśmy byli poczęli bez armii, gdy na nasze młode państwo runął nieprzyjaciel zewnętrzny...
Ale tu mało się robi, żeby skasować niewolę biednych ludzi, niewolę wewnętrzną.
— Pewnie, pewnie. Bo...
Pan Gajowiec nie chciał „okradać” skarbu i wykonywać swej pracy siłami podwładnych mu urzędników. Toteż...
Rozumiał prace owego Gajowca, prace surowe i na nic niebaczne, wszczepione jak pług w przyszłość...
Drażnili go wszyscy swym przywiązaniem do przeszłości, do owego smutnego „wczoraj” — i radosną świadomością, naiwną...
Po „romantycznym” oddzieleniu narodu od instytucji państwowych oraz przekształceniu w ideę będącej wcześniej konkretem ojczyzny — jej pierwotne (obowiązujące do oświecenia włącznie) znaczenie przejęło w zasadzie państwo. Hasło służy zgromadzeniu fragmentów tekstów literackich mówiących o roli państwa w życiu jednostek i zbiorowości (takich np. jak mniejszości narodowe) oraz wskazywaniu wypowiedzi mówiących, jakie zachowania były uważane za propaństwowe (temat to ważny szczególnie w literaturze dwudziestolecia międzywojennego, np. w późnych utworach Żeromskiego).