ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?
Poemat dygresyjny
O! Muzy dziewice,
Zarumienieniem waszym ucieszony
Wracam do bajki mojej — z innej strony.
To jest...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
O! tam poezja gotowa — Romeo!
Pożycz mi twoich słów rozpłomienionych.
Zresztą już Ursę mam z...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Dopókiś młody, bawią cię ballady,
Poezja gminna nadzwyczaj zachwyca,
Lubisz w wierszykach chmury, księżyc, gady...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Gdyby kto nawet, tworząc poetycznie,
W rymach malując jednę z tych przestałych
Owoców, starą pannę...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
O! boćwino! Hipokreno
Litewska! Ty, co utworzyłaś szkołę!
Waza twa zawsze wytryska Kameną,
Która ma...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Po kropkach piszę dalej. — Wiatr był chłodny
I ogień palił się wesoło z trzaskiem;
Beniowski...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa;
A czasem był...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Ale się pieśni narzędzie popsuło,
O wypoczynek moja Muza prosi;
Ambrozji słodkiej już zabrakło w...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
Czasami myśl w Eterze pływa
Przez piękne bardzo przelatując śnicia,
Lecz później, pismo, druk, tęcze...
Juliusz Słowacki
Beniowski. Pięć pierwszych pieśni
O to bynajmniej nie dbam i nie stoję,
Aby wiedziano, czy moja dziewicza
Muza kochała...
Motyw: Poezja
Została odróżniona jako wyjątkowa odmiana sztuki ze względu na swą romantyczną sławę: miała ona dzięki natchnieniu umożliwiać intuicyjne poznanie, dawać dostęp do istotnej prawdy, do świata idei. Taka poezja jest bytem odrębnym od samego poety — jak strumień piękna przepływający przez niego, ale z nim nie tożsamy, ani od niego nie pochodzący (jak pisał Z. Krasiński w Nie-Boskiej komedii). Jednakże i w klasycznym ujęciu poezja, jako sztuka pięknego, trafnego i melodyjnego wysłowienia posiadała wielką wartość i moc. Zaś Kochanowski wyrażał nadzieję, że jego poezja (określana przez niego zwykle metaforycznie mianem „lutni”) mogłaby otworzyć przed nim bramy Hadesu, tak jak niegdyś uczyniła to czarodziejska muzyka Orfeusza.